| |
nie tylko my wędkarze tracimy piękne łowisko, musimy pamiętać też że cała bieszczadzka agroturystyka związana jest w mniejszym lub większym stopniu z wędkarstwem, dlatego Agroturystycy z Bieszczad powinni także "poskarżyć" się przed kamerami-może jeszcze nie są świadomi co mogą stracić przez ten wybryk . Moim zdaniem 200tys za same pstrągi i lipienie to o wiele za mało, ponieważ niewystarczy kupić ryby i wpuścić-nowe rybki które nie są zaaklimatyzowane padają-to nie było 60tys sztuk rybiego mięsa ale zdziczały już element ekosystemu. Do strat w pstrągach (+ikra), lipieniach, ślizach, głowaczach i strzeblach, larwach owadow dochodzi jeszcze poświęcenie 2 grup strażników, którzy bronilli tego odcinka przed kłusownikami.
z poważaniem Michał Fejkiel
Ludzi którzy przyczynili się do przetrzymywania ryb bez wody przez kilka godzin, powinno przetrzymać się pod wodą przez kilka godzin, w tedy z rozumieją co zrobili.
Piotr Fejkiel
|