|
Chca startowac to niech szukaja sponsora
Sport wędkarski jest elementem naszej społeczności i nie mam nic przeciwko sponsorowaniu zawodników. To jest tradycja, nie ma co tego się czepiać. Jednakże to nie zawodnicy są od ustalania i forowania przepisów które im sprzyjają. Oni mają startować, a nie ustalać reguły gry, będąc sędziami we własnej sprawie. To co najmniej tak, jakby piłkarze obniżyliby dystans karnego z 11 do 9 metrów. Przy czym taka zmiana jest bez sensu, ponieważ zwiększa to jednocześnie szanse na gol z karniaka obu drużyn.
Metody żyłkowej być nie musi i tak rywalizacja jest na takich samych prawach. Po prostu się chłopaki zapędzili i trochę przestaje to przypominać wędkarstwo muchowe. Może gdyby było na zawodach 3 m wędka, przypon maks o długości wędki... to niektórzy nimfiarze którzy tak ładnie walczą odległościówkami dostaliby od jakiegoś fana mokrej muchy po prostu po dupie :-p
Pozdrawiam
Kris - poszukiwacz kompromisów
|