|
Cześć! Byłem w ubiegłym roku na wyspie Krk. Sporo spacerowałem obserwując łowiących w morzu. Łowionych duzych ryb nie widziałem , ale ilość rybek wielkości dłoni przypływająca do wszystkiego co spadnie na powierzchnię morza sugeruje, że zabawa może być fajna. I jeszcze jedno, kiedyś karmiąc z opaski kamiennej ryby okruszynami, od dna, dosłownie z pod nóg w sam środek stadka drobnicy uderzyło rybsko z paszczą tak wielką jak luki w obronie reprezentacji narodowej na euro. Aż się przestraszyłem, że o krzyczącej żonie nie wspomnę. Nie wiem co to za ryba bo zapamiętałem tylko rozwartą paszę, przypominała trochę naszą babkę, taka nastroszona kolczasta. Wracając do tematu sądzę, że streammer dałby pozytywny skutek tylko trochę szkoda solić dobry sprzęt... no i uwaga przy brodzeniu na jeżowce!
|