| |
Rzeczywiście technika łowienia na bardzo ciężką nimfę różni się, trochę od łowinie nawet na krótko lżejszymi muchami. Zasadnicza różnica polega na tym, że bardzo ciężką nimfę jest znacznie prościej sprowadzić do dna. A jak już się tam znajdzie poprzez swój ciężar napręża sznur I przypon, a dzięki temu można ruchami szcztówki imitować poruszanie się owada. Łowiąc w ten sposób możemy również stosunkowo prosto poprowadzić nimfę :tam gdzie chcemy” właśnie z uwagi na ciężar muchy.
W ten sposób łowią nie tylko Czesi I Słowacy ale sam znam co najmniej kilka osób które w ten sposób prowadzą muchę. Osobiście nie przepadam za takim sposobem wędkowania ale daleki jestem od mówienia że jest to fe bo… właściwie nie wiem co. A na tą ciężką nimfę również łowi się ryby więc bynajmniej nie jest to odważnik.
Pozdr mw
|