Dla Loopik-a, 1.06.2008 r.
: : nadesłane przez
Leszek Dąbal (postów: 1337) dnia 2008-06-03 16:07:26 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Loopiku byłem 1 czerwca na Sanie z dwoma jeszcze starymi żubrami.
O 9 zajechałem do Łączek, a tam kilkadziesiąt samochodów po prawej i lewej stronie drogi. Zdjęcie niżej.
Odwinąłem i pojechałem na Kucaby. Tam było pusto, ale kolega miał życzenie do Postołowa. Byliśmy tam o 10. Akurat schodził z wody wędkarz, też stary wyjadacz. Miał komplet. Dwa piękne lipienie i potoka na 45 cm. Lipienie na suchą. Kolega do 12 miał dwa lipienie też na suchą. Jeden 43 cm, drugi 38 cm. Ja wybrałem się w górę na drugi zakręt i pod druty. Roiły się intensywnie widelnice, chrusty i jętki. Łowiłem wyłącznie na suchą. Brały same krótkie. O dwunastej zszedłem do kolegów i do 16 łowiliśmy razem. Najlepsze bo zdecydowane brania były rano, im później tym gorzej. Po południu zaczęły spadać i droczyć się z nami. Ale każdy połowił. Wziąłem z rzeki dla małżonki dwa lipienie: 37 i 38 cm. Chłopczyka i dziewczynkę. Sam przyrządzałem.
Moje Panie urzędowały w Sanoku i jeszcze chwilę wieczorem spędziłem z nimi na jarmarku w skansenie. Był śliczny dzień. Byliśmy we trzech na wodzie sami. Nikt nam nie przeszkadzał. Śliczna pogoda. Woda na jedną turbinę. Twoje przynęty, w tym dniu były nieprzydatne. Jedyna skuteczna mucha to duży chrust. W lipieniach wypadł rocznik w dł. 30 – 34 cm. Jesienią będą albo bardzo duże albo konusy. Pozdrowiłem San od Ciebie.
pozdrawiam i życzę zdrowia dla małżonki
Leszek