|
Ja wlasnie Arku z tych wszystkich powodow o ktorych wspominasz, zostawilem splawik(wyczynowy), spinning(choc nie do samego konca) i zaczalem interesowac sie Muszka.
Podobnie jak Ty uwazam, ze muchowka(pieknosc sama w sobie) czasem wcale nie jest
mi na rybach potrzebna,brzmi paradoksalnie ale tak wlasnie jest.
Moim marzeniem jest to, aby Wedkarstwo Muchowe jak za dawnych lat stanowilo WZOR jako sposob zycia z samym soba ,kolegami oraz co najwazniejsze z otaczajaca nas przyroda.
Uwielbiam zarty i kawaly mimo, iz sa dla mnie niebezpieczne poniewaz czesto mam klopoty
z przerwaniem smiechu....
...rozmawiam z Drzewami a widok Jetki sprawia mi tak wielka przyjemnosc jak jazda
Jaguarem z 68roku
.... mam tylko pytanie:
co dzieje sie z czlowieczenstwem, dlaczego tak wiele osob patrzac a innych na sile probuje znalesc
temat do zartow ktore w wiekszosci przypadkow zabawne sa tylko dla jednej strony.....
... kto wie, moze wspolnie rozgryziemy kilka tajemnic tego Padolu.... ?
Serdecznie pozdrawiam
Jarek
|