|
Ha, ha, ha...
flyfishing moim zdaniem nie zniżył się do żadnego pudełka, tylko niektórych po prostu czasami ponosi. Cierpliwości, czas płynie, sen oddziela różne dni. Nic się nie dzieje. Trzeba zrozumieć, że zakres zachowań niektórych osób ma bardzo szerokie spektrum i bywają takie dni, kiedy większość zaczyna szaleć. Spokojnie. Dobre są te dni na ziemi, kiedy ludziom odbija ale osobno.
Tak na marginesie - nie chodzi o naruszanie dóbr osobistych, to zbyt patetyczne i definiowalne. Chodzi o pewne poczucie smaku, o to aby nie plotkować zbyt daleko od muchy. Lepiej to czuć niż uczyć się regulaminu forum na pamięć.
To tyle dobrych rad wujka Krzysia (29 lat, ale wujek, ha ha ha)...
Przeczytam sobie jeszcze jakiś mądry cytat z Biblii i spać do łóżeczka.
Dobranoc urwisy.
P.S. Dalszy komentarz jest zbyteczny
Krzysiek
|