|
OS na DUNAJCU rozkwitnie ku naszej radości i przyniesie zyski pozwalające stworzyć profesjonalną ochronę dla ryb a ponadto wierzę że jak w Krośnie tak iw Sączu znajdą się środki na odnowienie pogłowia ryb w Popradzie i wielu pozostałych rzek właśnie dzięki OSom bo to normalne
Pogratulować poczucia "normalności". To paru frajerów korzystających z OS-ów ma teraz zapłacić za lata degradacji wód przez miesiarzy za zezwoleniem władz PZW? To bardzo cwane, bardzo nieuczciwe. Wody wyjałowione ratować za pieniądze z OS-ów, toż to granda, przekręt i chamówa w wykonaniu władz PZW. To obciązanie tych w sumie porządnych, bo pracujących i w miarę sytuowanych wędkarzy winami złej gospodarki PZW.
Oczywiście, kto chce to jeździ, kto chce to nie. Niech sobie będą OS-y, ja tam mam grosz zeby łowić w rybnej wodzie. Nie nazywajmy jednak tego szansą dla wędkarstwa, dbałością o wody w sytuacji, gdy kolega Grabowski razem ze swoimi klakierami z władz PZW są nam winni milion ton ryb, które powinny teraz pływać w wodach będących naszą współwłasnością. I ci 'łaskawcy" teraz szarpią nam portfele zeby naprawiać to co sami spierniczyli? I ktoś to nazywa "normalnością"? Dziwny jest ten świat........
|