|
A nie wziął Pan że tak powiem atrakcyjności wody i okolicy ? Raba to już nie rzeka - po demolce , Cholerzyn toż to zakładowe bajoro - co za urok w tym niby ? Kto ma blisko jeszcze wpadnie ale jak mam wybrać i są ryby to też wole Dunajec czy San.
Jeżeli mogę przywołać moje odczucia, to nie we wszystkich aspektach jest tak , jak piszesz. Wprawdzie widok Pienin ładniejszy niż pogłębiarek na Cholerzynie, ale osobiście będąc tylko raz na Cholerzynie ( taka krótka okazyjna wizyta ) byłem pod wrażeniem czystości zbiornika- takiej wody nie znajdziesz w żadnym zbiorniku w wielu województwach, w okolicy Krakowa może tylko na Zakrzówku ( A propo- Panie Józefie, a może by Pan zrobił coś fajnego z tego zbiornika na Zakrzówku?) Woda stojąca dla niejednego z nas jest okazją do zweryfikowania umiejętności- warto spróbować.
A Raba, no cóż, gospodarz szczerze mówi, kiedy jest na tyle wody, że można zarzucić
Dunajec - owszem, nasza najpiękniejsza rzeka. Jej urok kompletnie znika, gdy spojrzysz pod nogi, w breję, którą podnosisz brodząc.
Na Sanie na szczęście trochę lepiej.
Co do opłat i licencji- niby wszyscy apelują o no -kill, a KTWS zwiększyło limit i koszt licencji.
Po co, to nie rozumiem, przecież jak ktoś potrzebował więcej ryb , to mógł wykupić dwie licencje.
Pozdrawiam
Krzysiek
|