|
Może nie doczytałem. Ktoś powiedział, że jedziemy po pierwsze miejsce? A każde inne, to już totalna porażka? A co mają powiedzieć Anglicy, Francuzi, Włosi, którzy pewnie też wysoko mierzyli.
Proszę zwrócić uwagę na lokaty obu reprezentacji gospodarzy. Jakoś tak się dziwnie składa, a może nie jest takie dziwne, jak mi się wydaje, że gospodarze często wypadają bardzo dobrze. To chyba nie tylko moja obserwacja? W pewnym stopniu da się to racjonalnie uzasadnić. Gdyby Hiszpanom nie pomagały przysłowiowe ściany a Czechom, jako tym niby lepszym, nie pomogło szczęście, to kto byłby na pudle z nr "1"?
Mniej malkontenctwa Panie Leszku. Chłopaki mają do dyspozycji dwa razy mnie rzek niż Czesi i ryb w nich też znacznie mniej, więc to czwarte miejsce przynajmniej dla mnie nie jest absolutnie porażką.
|