| |
Hejka.
Był to mój pierwszy zlot i pozostał po nim tylko niesmak w ustach jak po łyżce cynamonu. W sumie to wszyscy macie rację, totalna klapa. Całe szczęście dla organizatorów, że wszyscy pozapominali aparaty z domów, bo z dokumentacją fotograficzną to by już byli "spaleni" na całęj lini.
Sam nie wiem, chyba bez pozdrowień
|