|
Pawle , masz rację. Oczywiście przesadzilem z tą mokrą i już o tym pisałem gdzieś wyżej (wariant mokrej
trzymanej jest najczęściej spotykany - dlatego tak napisałem, osobiście nie lubię tak łowić ) To co piszesz o
metodach to prawda, każda może być w óżnym wydaniu. Nie wychwalem glajchy, tylko jej bronię, przed
demonizowaniem. Jest to mucha skuteczna w specyficznych warunkach, często w takich kiedy inne zawodzą.
(mętna woda, gwałtowny przybór) i w dostosowaniu się do warunkow panujących nad wodą nie widzę nic złego,
nieetycznego i nie-muszkarskiego. Pozdrawiam!
|