|
Ale co tu weryfikować,? Jakich argumentów używać, i co dowodzić? Że nie jest się koniem?
A mucha to nie wyzwoli mięsarskich instynktów?
W ogóle o czym jest dyskusja, że wędkarstwo w czystej muchowej postaci to niewinne hobby jak zbieranie grzybów i pieczenie ciasteczek? Gdyby mnie ktoś dla radochy zahaczył
z "ryja" nawet bezzadziorowym haczykiem i wyciągnął przez okno z domu, to miałbym mu jeszcze podziękować za piękną walkę jaką ze mną stoczył, choćbym zaraz wrócił do ciepłych pieleszy?
SUK-PUK, pobudka, HALO, JEST TAM KTO???
|