|
Będąc zeszłego lata na Sanie, spotkałem się własnie z taka sytuacją jak opisuje powyżej kolega Łowiliśmy na łączkach, ok 30-40 wędkarzy w zasiegu wzroku, nikt się nie rusza, wszyscy stoją w tych samych miejscach, i co ciekawe każdy holuje rybę Gdyby tak było nad każdą rzeką, że pada po kilkadziesiąt lipieni wymiarowych na jednej płani na godzine..... marzenia.
|