|
A ja uważam, że postawione przez Romkla pytania są jak najbardziej na miejscu.
Mieszkam niedaleko zbiornika (przepływowy) , gdzie wspaniale czuje się jaź, lin, drapieżniki, ale zarybia się ... karpiem bo ludzie chcą karpia. I są wszystkie nieszczęścia wody z karpiami: zmętnienie glony.
PS. Jestem zwolennikiem zarybiania tęczakiem wszystkiego co nie nadaje się dla potoków i miejsc, gdzie niemożliwy jest naturalny rozród pstrąga pot.
|