|
berto ,nikt nie bije piany .sa ograniczone srodki i jesli mozna wydac iles tam zlotych na tone teczaka, albo te same pieniadze na 100 kg potokowca i na przyklad tone zwiru zeby mial sie gdzie wytrzec jak dorosnie ,to chyba lepiej w warunkach naszej bidooty i ciemnoty kupic ( wyprodukowac) potokowce niz teczowe jednorazowki? teczaki to sobie mozna wpuszczac w syfoze gdzie potokowce wykorkuja po pierwszym sezonie, albo nie znajda ziarenka zwiru na gniazdo. ale wpuszczanie ich teraz w rzeki gdzie potokowce przezyja z powodzeniem i jeszcze sie wytra, jest wywalaniem kasy w bloto.nie stac nas i tyle-jeszcze nas nie stac jako zwiazek wedkarski . juz rozumiesz gdzie jest problem , czy dalej nie ? na inne kraje sie nie ogladaj - 3 dniowa licencja w slowenii kosztuje 130 euro - c&r oczywiscie.teczaki piekne . zrob takie licencje na dunajcu i mozemy zaczac wpuszczac teczaki ,bo kasy bedzie w brod na wszystko -pod jednym warunkiem , ze ktos ci te 130 euro zaplaci ...powodzenia w kombinowaniu srodkow.polska , nie ma co sie za mocno rozpedzac bo drogi hamowania nie starczy przed murem...malymi krokami , moze zanim wykorkujemy beda i legalne teczaki w dunajcu, a potokowcow tyle ze juz nie bedzie ci sie chcialo na nie patrzec...ale jeszcze sporo wody musi uplynac do tego czasu.teraz sa inne problemy na rzekach typu dunajec , niz to czy zarybiec teczakiem czy nie.gadanie o tym to jest wlasnie bicie piany.dlatego ja wyskakuje z tej dyskusji:)
|