|
Mam dla Ciebie radę ogólną: nie niszcz na pozór nieudanych much, no chyba że wyszedł "dramat", gdyż rybom naprawdę jest obojętne czy dana mucha jest ładna czy brzydka. Często tzw. "koczkodany" są najłowniejsze. Kiedyś wzięliśmy na lipienie do Łopusznej początkującego kolesia i po urwaniu przez niego wszystkich nimf jakie miał, została mu wręczona duża mokra mucha na haku Nr 6 lub coś koło tego. Bardziej by porzucał długim zestawem niż łowił. I koleś stwierdziwszy, że mucha pływa za płytko obwiązał ją z zewnątrz drutem ołowianym. Czujesz? Piekne skrzydełka i jeżynka zostały przygniecione do tułowia drutem gr. 1mm. Nie musze dodawać, co koleś usłyszał gdy zaczął czesać lipienie w miejscach gdzie my byliśmy bez brania. Autentyk. Pozdrawiam.
|