|
Czyżby przeciwnicy PZW byli wybitni?
Tak mi przyszło do głowy.
Ciekawe zagadnienie.
Sądzę, że konkurenci PZW bywają wybitni. Przeciwnicy - chyba rzadko. Znam skutecznych konkurentów PZW i jestem pełen szacunku dla tego, co osiagają.
Przeciwnicy zazwyczaj nie maja nic do zaproponowania. To "przeciwnictwo" wynika ze skłonnosci do dokonywania podziałów, do kształtowania "spiskowej teorii dziejów", do szukania "winnych" własnego złego samopoczucia, do szukania "wrogów", którym możnaby to przypisać. Sens przeciwnictwa polega na posiadaniu wroga, a jeżlei go nie ma, to trzeba go sobie wymyslić. Przeciwnictwo jest jałowe, pozbnawione terweści, efektu. Przeciwnictwo jest mechanizmem dodawania sobie "wazności" niejako "za darmo", bo niczego nie trzeba osiagnąć, wystarczy hałas wokół własnej osoby. Jakoś mało "wybitne" to wszystko. Wręcz przeciwnie - "wybitne inaczej". "Ćwiczyliśmy" zajęcia z "przeciwnictwa" przez poprzednie dwa lata na skalę ogólnoplolską, wykraczająca, niestety, poza nasze granice.
Natomiast warto wrócić do konkurentów. Skutecznych konkurentów. Oni jakos dalecy sa od "przeciwnictwa". Weźmy naszych Kolegów, którzy prowadzą łowiska wędkarskie, dzierżawiąc obvwody rybackie. Tych, którzy wygrali konkurencję z PZW. Jakoś nic nie przeszkadza Józefowi Jeleńskiemu w prowadzeniu wielu działań dotyczacych wód również dzierżawionych przez PZW, w szkoleniu wędkarzy w zagospodarowaniu łowisk, w prowadzeniu warsztatów tarliskowych, bez pytania o przynalezność czy o to gdzie wiedza będzie pozytkowana. A przy tym wszystkim nie przeszkadzało Mu też nic w byciu członkiem PZW i w byciu delegatem na zjazd okręgowy PZW. Integralność ....
Maciej Wilk nie odżegnuje się od współpracy z PZW, wiele nauczył się o prowadzeniu łowiska od Kolegów z Krosna, od Piotra Koniecznego, współpracuję wciąż. Nic nie przeszkadzało Mu w tym, żeby zaproponowac udostępnienie swojego łowiska, w dodatku nieodpłatnie, na przeprowadzenie Pucharu Wisły organizowanego przez PZW. W tym przypadku to przedstawiciele PZW ustawili się w pozycji przeciwników M. Wilka i głupio odrzucili tę mozliwość. Tak własnie wygląda "przeciwnictwo" - a jest takie samo z każdej strony. Mało wybitne, niestety.
Juz wcześniej oferowałem przyjacielską radę pozbycia się zaciekłości, emocjonalnych sądów, dokonywania podziałów ... rozumiem, że odrzuca je Pan, w ramach "przeciwnictwa" właśnie...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|