|
taki list protestacyjny, musi po pierwsze być taka wola sporej grupy Wędkarzy.
Niekoniecznie. Oczywiście dobrze by było gdyby akcja przyjęła rozmach ogólnopolski ale gdyby wykazać, że inwestycja narusza prawo, np. którąś z Dyrektyw UE, ingeruje w obszar szczególnie chroniony, spowoduje nieodwracalne zmiany itd to nie musimy zebrać 100 tys. podpisów. Czasem jeden dobry prawnik jest lepszy niż 1000 ton żwiru wsypanego w ramach renaturyzacji. Wiem to po sobie choć w zupełnie innej sprawie. Pozdrawiam.
|