|
A masz streamery? Ja też nie umiem, ale umiem zawiązać i zarzucić. Tak też w zeszłym roku stanałem na wodzie, sznur tonący, rzuca się pod brzeg pod trawy, medning, a potem trzyma się spływającą muchę i nie ściąga prawie nic, tylko czasem max 5cm szarpnięcie szczególnie jak stuknie o kamień. Dopiero jak mucha ustawi się pod prąd to trzeba ściągnąć, bo zatrzymanie na wyprostowanym zestawie grozi braniem i zerwaniem zyłki. Na wczesną wisnę i zimną wodę to pdobno dobra metoda. Nie cierpię łowić agresywnie streamerem bez przerwy ściągając, to też strasznie lubię zimowe i wczesnowiosenne łowienie streamerem "na leniwca".
Oczywiście daleki jestem od dawania rad, bo raczkuję w muchowaniu, ale zdziwiło mnie twoje hasło "nie umiem na streamera to połowię na nimfę". Zaryzykuj. Jak mówią narciarze górale "jak się nie wywrócis, to sie nie naucys"
|