| |
Niestety tak żle itak żle ,podczas kontroli na Wisłoce napodkany wędkarz mówi do nas wejdzcie wy więc tak zrobiliśmy ale następny do którego weszliśmy na środek rzeki i to zebraliśmy wszystkie przekleństwa pod słońcem bo spłoszyliśmy jego przyszłą ofiarę na którą polował tak długo,najlepszym rozwiązaniem było by zrobienie plakietek na czapkę np.z numerem zezwolenia lub plakietki w innym kolorze dla tych którzy ryb nie zabierają niestety musiała by wzrosnąć składka na zrobienie takich plakietek czy kart,wtedy kontrol odbywała by siębez kolizyjnie nie płosząc ani nie stresując wędkarza.Trzeba zrozumieć strażnika że niema łatwo i naprawdę myślę że jacy wędkarze tacy potem są strażnicy,
|