| |
Przeczytajcie to całe, postaram się streścić.
Kilka lat temu moj kolega zamowil z UK stroj sportowy z pewnego klubu dla dzieciaka od kumpla. Paczka nie dotarła. Po kilku tygodniach idąc głowną ulica miasta spostrzegł grupę dzieci a miedzy nimi chłopaka ubranego dokładanie w taki sam stroj jaki zamowil...Troche go to zainteresowalo bo....po pierwsze : pomimo że ktos inny mogl kupic swojemu synowi dokladnie taki sam stroj, to jednak....nie czesto sie widzi tak ubrane w Polsce dzieci , po drugie z czystej ciekawosci czy to orginal ,czy podroba z szaberplacu, podszedl do chlopaczka i z usmiechem na twarzy zagadal :
"Czesc! Ale masz fajny stroj ,wiesz ja tez jestem kibicem tego klubu...od kogo dostales go,,,bo taki fajny jest?" Maly na niegio paptrzyl i z rozbrajającą szczeroscią i....dumą powiedzial : " Dostalem od mamy , ona na poczcie pracuje i czasem mi przynosi rozne fajne rzeczy"
Musicie sie domyslac jak "zagotowal" sie moj kumpel...Calej rozmowie przygladala sie pani nauczyciel i troche zaniepokojona faktem ze do dziecka z jej klasy przystawia sie jakis łysy jegomosc podeszla i zapytala mojego kumpla o co chodzi. Maciek w skrocie powiedzial jej calą historie i zapytal wprost czy to prawda ze matka tego chlopca pracuje na poczcie. Nauczycielka przytaknela glowa i milczenie oraz mine jaką zrobiła jednoczesnie wslazywaly na to ze w pelni zgadza sie z wnioskami do jakich doszedl moj kumpel...
to tyle. Ja sam aktualnie przerabiam "zaginiecie" przesyłki z USA. Coz z tego ze miala tracking number,,,coz z tego ze byla ubezpieczona. Slad sie urywa na terytorium Polski. Stracony czas, nerwy, rozmowy ze sklepem wysylajacym by byli na tyle uprzejmi i zlozyli reklamacje, bo generalnie adresat nie moze zrobic nic...Wiec to czy wysla mi druga wedke lub zwroca pieniadze zalezy od ich kooperacji i tego jak dlugo bedzie trwala procedura. Qrwa....powiem tak...czasem sobie mysle ze te piece co są w Oswiecimiu i komory moglby sie jeszcze przydac.
pzdr
M
O
|