| |
Proste jak budowa cepa. Masz prawo do wędkowania w tych okręgach, z którymi podpisał porozumienie okręg, w którym jest twoje koło i gdzie wykupiłeś składkę członkowską oraz za wędkowanie.
Będąc więc członkiem koła w okręgu A mamy prawo wędkować w tych okręgach, z którymi ten okręg zawarł porozumienie. Kupując tylko opłatę za wędkowanie w okręgu "B" nie nabywamy prawa do wędkowania w okręgach, z którymi okręg "B" ma podpisane porozumienia.
Ponieważ przenoszenie się z koła do koła jest kłopotliwe, to czasem dla 100zł dodatkowej opłaty nie warto się przenosić. Ja np płacę w moim "macierzystym" okręgu tylko składkę członkowską, aby nabyć uprawnienie do zniżek w innych okręgach, gdzie wędkuję. Więc na okręg sąsiedni, z którym mój nigdy nie podpisał porozumienia i nie podpisze, kupuję osobną składkę całoroczną i tam łowię głównie. Na wędkowanie w innych okręgach oraz swoim macierzystym (2-3 razy w roku) kupuję dniówki.
Dotychczas to działało, opłacało się. Patrząc jednak na tabele opłat dziennych, trzeba poszukać co się rzeczywiście opłaca.
To znaczy, płacenie w PZW się nigdy w wogóle nie opłaca, ale że nie ma alternatyw wielu to jakoś trzeba sobie dawać radę.
Może rzeczywiście, płacenie więcej ze zwykłej wygody nie ma sensu i jest niemotywacyjne dla PZW. Płacić tyle, ile wymagają, ani grosza więcej - to by na dużą skalę dużo dało,zmusiło twardogłowych do myślenia.
No bo płacić 30-60zł dziennie jako niezrzeszony, to w stosunku do oferty jakościowej PZW kompletna paranoja....
|