| |
Witam.
Dawno nie zabierałem głosu na forum ale czytam je regulranie.Co do wydłużenia okresu nie mam wyrobionego zdania popartego naukową wiedzą.Wiem jedno na pewno, że obecność wędkarzy i osób zajmujących się ochroną wód społecznie nad rzeką,powoduje wzrost populacji ryb.Piszę to na przykładzie rzeki Bystrzyca,gdzie ma letniskowy domek jeden z kolegów wędkarzy(strażnik).Z racji, że przeżył już wiele okresów ochronnych pstrąga ma o wiele więcej wolnego czasu niz większość wedkarzy i pilnuje rzeki nie mal codziennie(Boże daj mu życia jak najdłużej).Na tym odcinku ryby po prostu są,na innych bywa różnie.Wnioski nasówają się same!
Następna sprawa rozdeptywanie gniazd tarłowych.Rozumię że chodzi o rzeki ,w których jedyną formą uprawiania muszkarstwa jest brodzenie.Na rzekach Lubelszczyzny i większości rzek Pomorza brodzenie chyba nie ma sensu.Czy jakiś drobny zakazik wchodzenia do rzeki nie zmienił by trochę sytuacji(dla tych,którzy nie wiedzą jak wygląda gniazdo tarłowe a chcą się spotkać się na jesieni z kardynałem).
Ja łowię nie wiele, bo niestety nie mam na to czasu.Powiem samolubnie wolałbym aby okresu ochronnego nie wydłużano.Być nad rzeką z muchówką w garści to jak wizyta w Watykanie.Strat w rybostanie nie wyżądzam bo bardziej mnie kręci samo bycie i łowienie niż mięsko rybek.Limitów też nie respektuję bo od kilku lat rybek nie zabieram.
Zdję sobie sprawę że nie każdy z nas ma podobne podejście do wędkarstwa jak ja i wprowadzenie kolejnych ograniczeń prawdopodobnie będzie konieczne.
Czytając o problemach na tym forum:kłusownictwo,zła gospodarka włodarzy wód,zanieczyszczanie środowiska,zbyt duża ilość zabieranych ryb,moim zdaniem,doprowadzi do paradoksu że za kilnascie lat nie będzie czego chronić.
Uważam że czas okresów ochronch powinni ustalić fachowcy,natomiast my wędkarze musimy częściej "gonić króliczka", niż go" łapać".Jest to najtańszy i najszybszy sposób na zwiększenie populacji ryb,nie wymagajacy żadnej zmiany przepisów ani wielkich debat.
To z naszej strony.A od włodarzy wymagajmy racjonalnej gospodarki i ochrony wód.
W Nowym Roku życzę tyle ryb ile brań.
Pozdrawiam
Grzegorz Mielniczek
|