|
Nie zgadzam się z tym, bo należy respektować prawo. Obowiązkiem strażnika jest wykazanie, że ryba poza łowiskiem została złowiona na tym łowisku.
Panie Stanisławie, a czy pokusi się Pan o zdefiniowanie pojęcia "poza łowiskiem"- co to znaczy, wyjęta z wody i w plecaku, w kieszeni, w krzakach, czy w bagażniku auta zaparkowanego na brzegu. Ja jak wchodzę do sklepu z towarem kupionym w innym to pilnuje się, żeby mieć paragon do okazania, i jeszcze zgłaszam wniesienie towaru ochroniarzom albo obsłudze. Na łowisko na którym obowiązuje zakaz posiadania ryby- przykładowo od wielu lat na Łupawie nigdy bym nie zajechał z ryba w bagażniku, po pierwsze dla spokoju, po drugie żeby nie robić sobie jaj ze strażników. Bo oni są od kontroli, a wędkarz, który nie chce się jej poddać nie musi łowić. Kontrola plecaka i bagażnika w zasadzie od siebie się specjalnie nie różnią.
Pozdrawiam
Krzysiek
|