|
Do poradni małżeńskiej zgłasza się malżeństwo "z problemami". Terapeuta pyta jakie mają problemy. No to baba zaczyna: czujęsię nie kochana, zaniedbywana, mąż nie zwraca na mnie uwagi, w ogóle to od lat robię za kucharkę i sprzątaczkę, żadnych przyjemnosci....
I tak jazgocze kilka minut. terapeuta wstał, podniósł z krzesła wciąż gadającą babę i pocałował w usta. Kobita zamilkła, usiadła, i uśmiecha się. Terapeuta mówi do męża:
- widzi pan, wystarczy tak 3 razy w tygodniu i będzie dobrze
Na to mąż:
- nie ma sprawy, mogę ją tu 3 razy w tygodniu przywieźć, byle nie w piątki bo jeżdżę na ryby!
|