Odp: Pilne Jaka woda na dunajcu od krościenka
: : nadesłane przez
Krzysztof Lyczek (postów: 886) dnia 2007-10-03 14:13:17 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
A czy lipienie na odcinkach gdzie ich nie wolno zabierać nie powinny mieć okresu ochronnego? Czy łowienie ich po to tylko żeby się pobawić jest etyczne?Takie przymusowe No Kill?Może powinny sobie odpocząć i się dostatecznie rozmnożyć w spokoju.Pytanko do dyskusji. Ja bym nie łowił ale i nie zabronił. Zależy od wędkarza jak postępuje.
Pozdrawiam Oczywiście, że łowienie tylko, żeby sie pobawić to etyczne nie jest. Przyjemne owszem, ale etyczne to już mniej. Temet poruszany był wielokrotnie a dyskusje były gorące. Zanim mnie na forum za to obsmarują to uprzedzę i przypomnę, że o ile mnie pamięć nie myli to jako przeciwnik ideii no- kil wypowiedział się na łamach jednego z czasopism wędkarskich na początku roku profesor R. Bartel.
Natomiast w naszej rzeczywistości opisanej poniżej przez kol Marta faktycznie ostrożne umiarkowane łowienie nawet ze swiadomościa, ze dominującym połowem są ryby wymagajace ochrony - wypuszczenia może być rozwiazaniem realnie lepszym niż kompletny zakaz połowu.
Każdy postępuje według swojego sumienia. Mnie 30 lat temu tłumaczono, że jeżeli do muchy podchodzi mała ryba to należy powstrzymać się z zacięciem. Zacinać należało to, co zamierzało sie złowić. No, ale to były czasy, gdy wypadało pochwalić sie kompletem. Teraz wypada chwalić się wypuszczaniem ryby.
Pozdrawiam
Krzysiek