|
Nie wiem jak jest na polskim odcinku ale tak się składa, że pierwsze 10 dni sierpnia spędziłem nad Popradem łowiąc pomiędzy Kieżmarkiem a Starą Lubownią...i chciałbym aby jakakolwiek inna rzeka w Polsce, wliczając w to OS na Sanie, wyglądała podobnie jeśli chodzi o ilość, wielkość i różnorodność ryb dostępnych dla muszkarza. Do tego mało (mimo wakacji) wędkarzy, regularne ale bardzo kulturalne kontrole i jakby mniej śmieci w wodzie (choć zdarzały się miejsca strasznie zasyfione ale tych starałem się unikać). Mówiąc krótko widać, że Słowacy dbaja o swoje rzek ii ryb jest w nich naprawdę dużo ...mimo to, że każdy spotkany przeze mnie Słowak ma ze soba koszyk i dosłownie każdy miarowy pstrąg i lipień dostał w głowę. Strażnik odcinka na którym łowiłem najcześciej przez kilka dni urządzał dyskretne podchody nie mogąc widocznie uwierzyć, że wypuszczam złowione ryby ; ) Szczerze polecam wybrać się tam i porównać realia po północnej i południowej stronie granicy. Pzdrw, KR
|