Odp: sznur tonący i mucha tandemowa
: : nadesłane przez
MarekC (postów: ) dnia 2001-09-24 09:18:57 z *.com.pl
Tak włsnie było - udawało mi się wyrwać muszysko z odległości nie większej niż 9..10 metrów. Następnie kilka energicznych wymachów i mucha lądowała kilkanaćie metrów ode mnie. Jednak chciałem poćwiczyć przerzucenie czałego odcinka szunra z jednego miejsca na drugie - efekt jak opisałem..
Co do polrarojdów - mam już taki skrzywienie ze spinningu, że :
- zawsze wędkuję w okularach (nawet bez filtra polaryzacyjnego)
- nigdy nie napinam kija w taki sposób, by po ew. peknięciu uderzył mnie w głowę. A to z kolei po zawodach spinningowych, na których facet łowiąc kijem Pacyfic Bay, chcąc wyrwać przynętę z zaczepu, złamał dolną część szczytówki, a pozostała część wedziska z całym impetem uderzyła go w oko, które człowiek stracił. Widoczek jak z horrorów i nauczka dla innych wedkarzy