| |
Chwileczkę... o ile mi wiadomo ryby nie pochodziły z "legalnego" zarybienia PZW - mało tego zostały wpuszczone z prywatnej hodowli (więc istnieje groźba zawleczenia różnych chorób) tak więc nie ma mowy o nawiązce dla tych złodzieji z PZW.
Jeśli zaś chodzi o same zasady zarybienia to zadałem juz to pytanie na www.flytiers.pl niestety nie otrzymałem odpowiedzi...
Moim zdaniem było dokonane bezsensu... pora roku chyba nie ta ??? może się mylę ale przeżywalność pstrąga w wodzie mocno podgrzanej jest niewielka ??? całkowita partyzantka... mam nadzieję że akcja mimo wszystko się udała i będzie tylko zaczynem do utworzenia np. odcinka specjalnego gospodarowanego przez jakieś towarzystwo przy udziale gminy... ech marzenia :)
Szanowny kolego:
1) Czy naprawdę uważasz, że prywatne hodowle to niosą ryzyko chorób, a inne ( niby jakie? - "państwowe " są bezpieczne?- to poczytaj prasę, dowiesz sieczegoś o instytucjach państwowych, sterylności i chorobach. .
2) Czy naprawdę uważasz, że wpuszczenie pstrąga tuż przed okresem ochronnym, gdzie rośnie szansa, że nie będzie łowiony i może nawet co wiekszy się wytrze jest działniem niewłaściwym?
3) Czy uważasza, że woda w zbiornikach hodowlanych jest zimniejsza i lepsza niz naturalne rzeczne środowisko tej ryby?
To , że w niektórych okręgach ujawniono złodziejstwo nawet na najwyższych szczeblach nie daje Ci prawa do odgórnego, z definicji piętnowania tego, co robią członkowie i działacze PZW. Jezeli masz coś przeciwko zawłaszczaniu wody na kolejne odcinki specjalne ( z tym mógłbym się zgodzić ) to pisz o tym rozsadnie, a nie gań ludzi, którzy wpuścili rybę, a połapali złodzieji- kłusowników.
Pozdrawiam Ciebie i wędkarzy ze słupskiego.Czasem tam łowię.
Krzysiek
|
