|
Drzewa mają znaczenie i to duże. Szczególnie na wspomnianych odcinkach. Po wycięciu tam drzew 3 lata temu temperatura skoczyła gwałtownie do góry o dwa stopnie. Spowodowane jest to tym, że dotyczyło odcinków wschód - zachód, czyli oświetlonych słońcem przez cały dzień (jak nie ma drzew) lub w ogóle zasłoniętych (jeśli są drzewa). Naraz wycięli 4 kilometry Krzczonówki (już posadzone i odrasta) 4 kilometry Mszanki i 6 kilometrów Kasinka-Lubień. Od tego czasu ryby zaczęły zdychać w lecie - dawniej tylko cierpiały i były osłabione.
Przyjmuje się w literaturze, że osłonięcie w samo południe potoku górskiego powinno być w 100%, a rzeki górskiej w 40% (Żbikowski, Żelazo, oraz Żelazo, Popek). Faktem jest, że szeroka Raba od Stróży do Myślenic, płynąca południe - północ jest otwarta na słońce w samo południe, ale ma odcinki niewyprostowane, które dają się osłonić i tam można ją urządzić super (ujście Miłogoszczy, park w Myślenicach, lotnisko, murek do Zagrody). Ponadto ma odcinki nieźle zasłonięte (pomiędzy Łuczanami a wąskim mostem) i odcinki o dopływach zimnej wody. Potrzebne jest jeszcze "dopchnięcie kolanem", a obszar tego dopchnięcia jest poza moim obwodem.
Wstępnie rozmawiałem z wykonawcą zakopianki - pewnie będzie zmuszony dać pieniądze na obsadzenie odkładów ziemi w korycie Raby, może dorzuci coś za ujście Lubieńki i jej wyprostowanie, ale oczywiście żaden z nich palcem nawet nie ruszy, żeby coś zrobić, ani żeby coś załatwić. Więc szukam takiego, co powie: sadzę, bo to na moim i wiem, że to dobre. Reszta w zasadzie już załatwiona.
|