|
Obawiam się odpowiadać na Twoje listy bo wywołam słowotok z silnym przekonaniem nieomylności
Koncepcja zlecenia zarządu na wodzie gospodarowanej przez PZW jest była zgodna ze wszystkimi prawami, nie jest dzierżawą , jedynie Okręg wynajmuje gościa do pilnowania i dorybiania.
Jedyne uwarunkowanie to, że wędkarz musi mieć wodę za darmo ( ryb nikt nie obiecywał ) , a ZG PZW ma prawo kontrolować , czy Okręg wodę ( bez względu na jej jakość ) swoim członkom zapewnia.
Jerzy nie piszę wymysłów, nie domyślam się i nie fantazjuję ,
więc BARDZO proszę nie dyskutujmy o faktach
pozdrawiam
r.
Romanie,
Nie obawiaj się. Obszernośc tekstów zależy od zakresu koniecznych informacji. Gdyby można się opierać na powszechnie podzielanym kanonie wiedzy to możnaby pisać krótko. Hasłowe wypowiedzi tylko konserwują dziwaczny konglomerat wierzeń i przesądów. Trzeba wyjasniac szerzej.
A o czym mamy dyskurtowac jak nie o faktach? O domysłach? Mrzonkach? Ja piszę zawsze o konkretnych sprawach, wynikających z doświadczeń czy obserwacji, w czym nie jestem w stanie zadowolić zwolenników "chciejstwa"....
W tym przypadku tak samo. Koncepcja była, w tych warunkach "nie wyszła", nie ma co rozpamiętywac i wylewac żalów. Trzeba zrobić inaczej. Tak, żeby przyniosło to efekt. Dobrze rozpoznając popełnione błedy czy nieuwzględnione warunki i wyciągając z tego wnioski.
Sprawa "koncepcji" unaoczniła warunki, w jakich podejmuje się działania. I do jakich trzeba je dostosować. Ucząc sie od tych, którym już się wiele udało, udoskonalając to, a nie zajmując się "wyważaniem otwartych drzwi".
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|