| |
w sobotę nazbierałem qpę RYDZÓW. Część z nich skończyła ususzona, część w sosie na zimę, a część w moim przewodzie pokarmowym, po usmażeniu na masełku, z dodatkiem odrobiny soli, słodkiej papryki i pieprzu..
Dziwna sprawa - przez kilka ostatnich lat w okolicach Radomia rydzów nie było - teraz wysypały, że w 10 minut można w niektórych miejscach spory koszyk wiklinowy uzbierać !!!! Natura jest wspaniała
|