| |
Samo sedno problemu. Obiema rękami się podpisuję. Jeżeli tak mało złowiono młodego lipienia, który jeszcze jest ufny i łowi się go najłatwiej to świadczy to o wadliwej gospodarce. W 2004 r. nie będzie czego łowić. Te duże zarybienia lipieniem Sanu to fikcja.
Ryby nie wyparowały.
Przy dobrej gospodarce liczba ryb ze wzrostem długości winna stale wyraźnie maleć.
Paradoksem jest to, że jak pierwszy raz zobaczyłem te statystyki to wydało mi sie, że że z lipieniem jest wspaniale na Sanie, a niestety masz całkowitą rację
Amsterdam
|