|
Jak juz zaznaczalem jestem przeciwnikiem olowiu oraz wszelkiego innego obciazenia jezeli chodzi o muchowanie na malych rzekach i strumieniach ! ! !
I pod katem wlasnie tych ciekow ksztaltuja sie moje dla niektorych kontrowersyjne wypowiedzi.
Naturalnie uzywam zlotych glowek i to w dwoch rodzajach lekkie puste w srodku plastikowe oraz tradycyjne ciezkie.
Jednak z pelna swiadomoscia na wyzej wymienionych przeze mnie malych rzeczkach uzywam tylko lekkich przynet np. chrzaszcze i koniki polne wiazane na balsie, plyna one po powierzchni i jezeli pstrag ma ochote co czesto sie zdarza wychodzi do tych przynet nawet w poludnie z glebokich dziur.
Sasiadow z za miedzy, mialem na mysli Niemcow gdzie powtorze, na kazdej rzece, ba nawet na jej odcinkach obowiazuja inne przepisy dostosowane do reali rzeki (jakie przynety, zakaz zabierania ryb oraz plynne limity w zaleznosci panujacych w danym okresie warunkow).
tonkin
|