|
Nie bardzo rozumiem w czym problem.
Kary? Przewidziane za stosowanie niedozwolonej metody na rzekach gorskich. Na Rabie spinningisci dostaja po 200 zeta mandatu (chlopaki z SPR, poprawcie mnie jezeli sie myle).
Spoleczna akceptowalnosc? Nos do tabakiery czy tabakiera do nosa? 20 lat temu nie byloby problemu ze spoleczna akceptowalnoscia - odczucie ze jest to obejscie regulaminu bylo na tyle silne, ze nikt by sie ostro nie sprzeciwil. Pamietam do dzis artykul w WW "Watpliwy czar olowianej nimfy". Koniec lat 80tych. Nawet w oficjalnym organie PZW nie bylo jednomyslnosci. Usankcjonowanie lamania regulaminu przy ogromnym udziale "sportu" przyczynilo sie do tego, ze dzis sie wszyscy przyzwyczaili. Po paru latach zakazu, nawet nie egzekwowanego by sie odzwyczaili.
Oczywiscie jest sprawa kontroli itd, ale to dotyczy wszystkich metod. Rownie dobrze mozna dopuscic robaka, bo i tak nie ma kto pilnowac.
Pozdrawiam
Otóż masz po prostu za małą wiedzę, żeby wypowiadać się w ten sposób.
Za wykroczenie przeciwko regulaminowi PZW nie możesz karać mandatem!
Jeżeli miło wspominają Ci się czasy komuny, trudno, mi nie. Ale to sprawa selektywnej pamięci.
Z odzwyczajaniem przypomina mi się dowcip z koniem. Stary nie będę przypominał.
|