|
Troche do ponizszych tematow, troche do smiechu !
NIMFKA
Byla sobie nimfka mala,
co olowiu sie nie bala,
w nurtach rzeki rozrabiala.
Byla lekka, zwinna, mala,
tak sie biedna odchudzala !
Pare piorek, troche wloczki,
tulow gruby choc leciutki.
Swym wygladem extra klasa,
sprowokowala pstraga grubasa.
Ten nieborak u ciemnej dziury,
skoczyl do niej wprost do gory,
chwycil nimfe cala paszcza,
przy czem w wodzie glosno mlasna.
Widzac wszystko muszkarz cwany
lowiac dziennie te kabany
poscil linke – pstrag sie miota,
mlynki kreci idiota, z sil opada,
brzuch do gory,
wedkarz bierze go w pazury!
Mala nimfka znowu plywa, idzie glebiej
i co widzi, ciezka nimfe z ktorej szydzi,
Opowiada jej zdarzenie jak zrobila odchudzenie (ewolucja).
Nie jest wiecej ociezala, jest lowniejsza nimfka mala.
Cienki drucik na niej blyska, znowu blisko pstragowego pyska.
I historia sie powtarza.
Ciezka nimfa, kolumbryna, odchudzac sie zaczyna.
Biegnie szybko do oltarza, grzechy swoje szybko klepie,
Olow zrzucic chce juz w sklepie.
I tak pieknie odchudzona wabi pstraga ta ikona.
Z tej histori moral taki,
nigdy nie low na robaki (Glajchy),
zaloz nimfke zgrabna, mala,
ona ci opowie, historyje cala.
tonkin zyczy
-napietego sznura-
|