f l y f i s h i n g . p l 2025.09.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pasłęka nie tylko muchowa. Autor: tomekz. Czas 2025-09-14 17:10:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Zawodnik a : : nadesłane przez MichałC (postów: 582) dnia 2007-06-21 19:10:46 z *.gemini.net.pl
 
Tradycja - piękna sprawa, pod warunkiem, że nie wszyscy obligatoryjnie będą zmuszeni się stosować do jej
zasad :)


Otóż to!
Nie uszcześliwiajmy ludzi na siłę. Nie wiem dlaczego klan dry fly only chce innych pozbawić przyjemności z łowienia wprowadzając monopol. Mnie najbardziej w muszkarstwie pociąga różnorodność metod - możliwość wyboru w zależności od warunków, przewidywanie która metoda będzie najlepsza itd. Uwielbiam suchą czy mokra muche (np. wczoraj wieczór wspaniale sobie połowiłem na suchara), ale wtedy gdy są ku temu odpowiednie warunki, a metody te rokują na sukces. Jakbym musiał łowić tylko tymi dwoma metodami pod przymusem to muszkarstwo przestałoby miec dla mnie swój urok. Zresztą łowienia na suchara na siłę wtedy gdy nie ma to sensu i podniecanie sie, że łowię najbardziej muchową z muchowych metod, bo linka leży na wodzie, a rzuty są długie, pomimo, że w danych warunkach kompletnie nie rokuje ta metoda szans na sukces, pachnie mi jakims zboczeniem.
Rozumiem że niektóre sposoby, zwłaszcza związane z krótką nimfą, mogą czasem budzić zastrzeżenia estetów - to zrozumiałe, ale żeby zastrzeżenia etyków? Mnie sie strasznie niepodobają modele Citroena, ale jakoś nie próbuje innym wmówic że jeżdżenie Citroenem jest nieetyczne, albo że powinny byc zakazane bo psują moje poczucie estetyki wśród samochodów osobowych.

Natomiast jako kompletną bzdurę odebrałem twierdzenie że w muszkarstwie trzeba ograniczać metody aby zmniejszyć skutecznośc łowienia. Zasadniczo każdy wędkarz stara się złowić jak najwięcej w danych okolicznościach. I to ma być złe? I to trzeba tępić? To w takim razie proponuje abyśmy od razu wprowadzili nakaz łowienia na muchy z odłamanym haczykiem. O jak wtedy będzie fajnie - nikt nic nie złowi i chwalebny cel w ograniczaniu skuteczności łowienia zostanie wreszcie osiągnięty, ku powszechnej szcześliwości (no własnie nie wiem kogo?).

Wybaczcie Panowie ale mam czasem wrażenie że wszelkie próby ograniczania metod biorą sie ze zwykłej ludzkiej zazdrości. Np. ktoś lubi łowić tylko na suchara i nie zniży sie do tego aby łowić na nimfe, ale drażni go że inny łowi na tą nimfe więcej.

Pozdrawiam
Michał
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus