|
Hę . Piszesz, by nie rozprawiać o przyponach, a tu jest najwięcej kombinacji.Widziałem już wstawiane żyłki, żółte, pomarańczowe,czerwone łączone na przemian,niczym spławik. Widziałem, podczas połowu , linkę nie wysnutą z kołowrotka, tylko długą żyłkę.By się zbytnio nie rozgadywać, to uważam, że linka powinna spoczywać na wodzie, a przypon nie powinien przekraczać 1,5 długości wędki.Nic nie stoi też na przeszkodzie, by podczas organizowanych zawodów narzucić maksymalną długość wędki .
Jakoś w skokach narciarskich , można ograniczać długość nart. Ostatnimi laty na zawodach Formuły 1 , też wiele się zmieniło, zbliżając bolidy do podobnych wymiarów, pojemności silnika itp.
Pozdrawiam
jp
Ależ piszę, żeby rozprawiac o przyponach.
Tylko nie o ograniczaniu ich długości, bo to typowe "wylewanie dziecka z kąpielą"... Baaaardzo długie przypony są przydatne w niejednej sytuacji, a jeżeli ktoś potrafi takimi rzucać, zwłaszcza uzbrojonymi w trzy muchy (mowa o przepisach międzynarodowych), to tylko godne podziwu...
Natomiast o sprecyzowaniu konstrukcji przyponu - pisz jak najwięcej...
Długość wędziska (nie wędki) jest ograniczona do 12' czyli ok. 3,66 m. I to nie z powodu długości przyponu.
Zawody wędkarskie bardziej porównywałbym do zawodów w chocby siatkówce, gdzie rolę odgrywa sprawność zawodników, a nie "stajnie technologiczne" pracujące na potrzeby.... Jeżeli porównywać do innych sportów, np. samochodowych, to może najdalej do różnicy między codziennym jeżdżeniem po drogach a rajdami obserwowanymi, ale już nie zupełnie odmiennej F1... I tu istotna uwaga - dla rajdowców nie ma miejsca na normalnych drogach.... ale to zupełnie inna kwestia...
Pozdrawiam serdecznie
Jurek Kowalski
|