| |
Dzialacz pewnie jest dzialaczem gdyz mu darowalem, z reguly wale takich w leb ale okolo 60-letniego dziadka zrobilo mi sie zal po tym jak z 15 min wiekszasc czasu prawie kleczac prosil ze juz nigdy tak nie zrobi itd. Powtykalem mu ze to ON powinien byc dla mnie przykladem i wyglaszalem kazanie kolejne 15 min po czym puscilem. Moze stanie sie cud i to zrozumie, wyciagnie wnioski. Mysle ze i tak dalo to wiecej niz to gdyby stanal przed sadem i uslyszal od sedziego CIAO CIAO biedny dziadku, twoj czyn jest malo szkodliwy spolecznie, idz jeszcze polow. Takia sytuacja dopiero dala by mu sie poczuc pewnie i bezkarnie. Dla mnie na dzien dzisiejszy sa dwa rozwiazania na klusoli, zrobic to co opisalem przed chwila dla "robaczkarzy" i lamac nogi "przemyslowca" Jak prawo sie zmieni na tyle, ze tak jak w np. Sloweni jest 2 lata za "klusownictwo" i 3 lata "za wywoz drzewa z lasu" BEZWZGLEDNEGO wyroku to moze bedzie warto kogos zlapac aby odstawic pod sad. My tu sie martwimy klusolami, a popatrzcie na niedawny proces gangu wolominskiego. Maksymalna, powtarzam MAKSYMALNA kara jaka byli zagrozeni to 8 lat, wyjda po 3-5. Ktos sie z narazeniem zycia trudzil ich gonic, lapiac itd, po co? Normalnie JAJA.
Sobi
PS.Co do kontoli nad Wda to proponuje sie zajac odcinkiem "kregi kamienne" i dalej w gore, sieci i pradzik to rzecz codzienna. Namierzylem skurwieli nieraz, ale samemu nie tak latwo "pogadac" z 3-4 burakami, a oni z kolei nie cholery nie chcieli wyjsc mi na droge aby przypadkiem.... "wpasc "pod moj samochod. Wierzcie mi, nie zawachalbym sie.
|