|
Mam prośbę do uczestników forum, którzy odwiedzili tarliska górnej Raby Hurch, aby wypowiedzieli się na temat tego nowego odcinka no-kill Raby. Jak tam bierze i wogóle. Ten rok jest szczególnie przychylny do wylotów jętek, nie wyłączając jętki majowej (Ephemera vulgata), BWO, i Great Olive, a wieczorne spadanie spinnerów jest obfite już od kwietnia (czarne i ciemnobrązowe, przeróżnej wielkości). A mimo to nie słyszałem, żeby ktoś połowił mocno na Rabie w Pcimiu czy Lubniu, albo w Krzczonówce. Może po prostu klienci wstydzą się przyznać do wyśmienitych wyników? A może czekają aż podrosną lipienie z tegorocznego zarybienia? Nie ma się nawet kogo spytać, bo wędkarzy trudno tam spotkać, a kłusownicy wyjechali za granicę. Ten jeden, czy dwóch, co zostali, to już po pijanemu nie umie trafić wędką do wody, a i tak nie narzeka na brak ryb...
|