|
Dziwi mnie ta krytyka przecież Pietrek łowił na drugim zakręcie, ciężko znaleźdź bardziej nielipieniowe miejsce.
Witam
Bez złośliwości i bez wdawania się w pochopne ocenianie cudzej etyki powiem tylko tyle, że kwalifikacja miejsca- jako nielipieniowe mi nie pasuje- i Kol Pietrkowi też chyba nie - bo jak świetnie współpracują lipienie, to chyba miejsce trudno kwalifikować jako nielipieniowe. . A że jest tam trochę głebokiej wody, w której czasem trafi sie coś innego niż lipień to inna sprawa. Tam zawsze była i głowatka, i lipienie.
No i pedałek na 16 to taka przynęta , że tak czy inaczej lipień musi się trafić- mnie przez piętek , sobotę i niedzielę trafiły się niechcacy 4 lipienie. Na Sanie to w zasadzie nieuniknione. Zasada prosta-im większa mucha tym mniejsza szansa na lipienia. A czy lipień skłuty lekko nie nabierze ostrożnośći z pożytkiem dla siebie to też nie jest wykluczone........
A pstrągi na te same nimfy , co lipienie , też brały. Na pierwszym zakręcie poniżej Leska pod skałą to wczoraj o 10 rano nawet sześćdziesiątak.....I pływa dalej. Wygrał lepszy....., ale trochę sobie poholowałem
Pozdrawiam
Krzysiek
|