|
slowo notorycznie jest kluczowe -notorycznie nikt nigdzie nie powinien przekraczac ustalen pozwolenia .jesli to robi sporadycznie i naprawde kiedy juz ma noz na gardle, to niz zlego sie nie dzieje i nie powiniem sie nikt nikogo czepiac.i w takich sytuacjach trzeba sie ukladac z hodowcami -powiedziec ,sluchaj pan widzielismy ze przymknal pan wiecej wody niz powinien ,nie powinno tak byc ale ok ,my sie nie bedziemy rzucac bo rozumieny sytuacje, ale cos trzeba nam za to odpalic -i macie rybe za friko, a rzeka nic nie traci. i wszyscy sa zadowoleni .macie co lowic, a hodowca sie nie rozglada z dusza na ramieniu jak opetany, czy mu ktos policji nie nasyla kiedy przymyka wiecej wody, bo mu dobytek wlasnie na inny swiat odplywa.o takie sytuacje mi chodzi i jesli ktos mi dalej bedzie usilowal wmawiac ze trzeba udupiac kazdego za wszystko, to juz teraz mu mowie ze jest swirem i niech sie zapisze do pis-u.jesli ten konkretny hodowca przegina pale uporczywie i od dawna probuje wyciagac wiecej ryby z tej wody niz sie da z pozwolenia -to ok ,trzeba sprawe zamknac administracyjnie .ale nie czepiajcie sie ludzi tylko za to ze hoduja ryby i uzytkuja rzeke do spolki z wami.
|