|
Potwierdzam w 100%- ja haki bezzadziorowe odbiram nie jako troskę o doznania ryby-bo na ten temat można dyskutować dużo, ale jako racjonalną przesłankę takiego łowienia, aby odczepianie z kotwicy krótkiego pstrąga nie było spławianiem trupa- na poczatku lutego tego roku przesympatyczędkarz w Łączkach powiedział mi - złowiłem 20 pstrągów, wszystkie krótkie ( spining ) Takiego odsetka niemiarowych, jak się łowi na górskich wodach to na nizinnych chyba nigdzie.
A co do połowu pstrąga na robaka jast faktem, że kiedyś tak było- dopuszczony był na Dłubni , Szreniawie , Skawince, chyba też Cedronie- i już wtedy mawiano, że pstrąg na muchę to jest sztuka, a pstrąg na robaka to najgłupsza ryba świata- i zjada przeważnie tak, że zadzior nie ma znaczenia, bo trzeba odcinać żyłkę, żeby wypuszczać.
W Stanach mają tyle wód i ryb, że mogą sobie pozwolić na łowienie łososiowatych na wszystko. My już nie .
Pozdrawiam
Krzysiek
|