|
Łada zawsze miała krystalicznie czystą wodę i glony (zielenice) porastały jedynie kamienie i patyki. Nigdy w znaczących ilościach. Płynie przez łąki, które w części nie są nawet koszone. Musiała być jakaś "zewnętrzna" przyczyna masowego pojawienia sie glonów. Słyszałem, że na górnym odcinku "wykoszono" drzewa (w dół od Radęcina). Prześwietlenie rzeki mogło dodatkowo wpłynąć na rozwój glonów w górnym odcinku.
|