|
No kill to w ogóle jedyna metoda na to, żeby w otwartych wodach rzek górskich były ryby. Mam nadzieję,że po tym, co stało się z lipieniem na Dunajcu i tym, co dzieje się teraz na Rabie poniżej Dobczyc wszyscy zaczęli to rozumieć. Trzymam kciuki za ten projekt
|