|
Oczywiście bardzo sie cieszę. Z odrobiną sceptycyzmu co do tego, czy nowe przepisy będą skutecznie egzekwowane. Ogromnym szacunkiem darzę działania Kolegów znad Łeby- zarówno w ochronie rzeki przed kłusownictwem jak i zanieczyszczeniami- ale ich ostatnie apele pokazują, że realnie prawo ochrony środowiska wciela się w życie dopiero, jak paru idealistów i społeczników narobi hałasu w mediach. Odwrotną stroną medalu jest biurokracja urzędnicza w postępowaniach- pół roku czasu i parę postanowień sanepidu i prezydenta miasta trwa zanim uzyska się dedcyzję środowiskową na wybudowanie kanalizacji miejskiej osiedlowej w trakcie realizacji osiedla - pół roku trwa zanim ktoś napisze, że to tylko: " tranzyt ścieków w kanale miejskim bez wpływu na środowisko......" - imożna wystąpić o pozwolenie na budowę 200 m kolektora łączacego się z kolektorem ulicznym.
Ale zawsze to krok ku lepszemu - przynajmniej w teorii, to też ważne.
Pozdrawiam
Krzysiek
|