|
tak w ogóle to zapraszam na spotkania Klubu Pstrąg w Gdańsku w każdą pierwszą środę miesiąca (najbliższe spotkanie 4-go kwietnia) o godzinie 17tej w klubie garnizonowym w Gdańsku Wrzeszczu przy ul. Słowackiego (na samym dole Słowackiego bliżej skrzyżowania z ul. Grunwaldzką) - http://www.club-trout.impreza.pl/
na każdej rzece wymienionej w informatorze wód krainy pstrąga i lipienia, płynącej w okręgu Gdańskim, można liczyć na efekty ale swoje trzeba wychodzić, nazrywać much czy przynęt spinningowych. co z tego że powiem Tobie że jakiejś rzeczce która momentami można przeskoczyć ileś lat z rzędu łowiłem co drugi dzień i bez ryby nie wracałem (w przenośni bo o kilkunastu lat nie biorę ryb) ale teraz tam pojedziesz i nic nie złowisz. Teraz jest kiepski okres moim zdaniem – ja jeszcze nad wodą nie byłem i za bardzo mnie teraz nie ciągnie. Jak w kwietniu zrobi się ciepło, przez kilka dni i będzie szansa na to że się „oliwka” pojawi, a wtedy pojadę na Wdę z muchą i to będzie inauguracja sezonu. Później lub w tym samym momencie chwycę za spinning i naprzemiennie obiema metodami będę łowił do jętki.
Z doświadczenia wiem że okres kwiecień – maj na pewnej rzece (którą z resztą wymieniłeś) to kiepski okres - łowiłem na tej rzece kiedyś co drugi dzień i w marcu jakieś tam wyniki były (sporadyczne ale były) a kwiecień i maj to posucha totalna (gdybym nie znał tej rzeki i bym tam pojechał w tym okresie to bym się załamał). Przychodził koniec maja początek czerwca to pstrąg brał w każdym „dołku” – rzut za rzutem było branie lub ryba. I tak było prze „x” lat pod rząd więc w pewnym momencie w tym okresie w ogóle się nie fatygowałem tam zaglądać…
|