|
Chyba nie potrafię łowić.....
Taką ewentualność też trzeba rozważyć ...
Bez urazy, żartowałem oczywiście .
Byłem wczoraj na Rabie ( już całkiem prywatnie, na rybach ) I po 2 godzinach zaliczyłem jedno branie i jeden spad po dwusekundowym holu...Po prostu było slabo, choć wiem, że dzień wczesniej były dobre wyniki ..Tak bywa...
Ale, jak mawia jeden mój znajomy rycerz - trzeba być twardym lancknechtem, a nie miętką nińdzią i nie poddawać się. Dzisiaj znowu wyskoczę, zobaczymy...
|