|
Truizmem jest stwierzenie, że podmiotem działalności Okręgu jest wędkarz. To dla niego działacze i pracownicy mają zorganizować amatorski połów ryb, aby mógł uprawiać swe hobby bezpiecznie, świadomie i posiadać pełną wiedzę o istniejących przepisach. Mnie poraża fakt, że na zadane pytania, na które powinien znać odpowiedź każdy wędkujący, jest milczenie i zamiast merytorycznych informacji otrzymuję potok inwektyw i laurek jak to jest dobrze. Dla mnie jest natomiast istotne, że wędkarze po zebraniach sprawozdawczych w kołach niewiele wiedzą o zasadach wędkowania.
Jeżeli internet ma być źródłem informacji, to niestety w Okręgach muszą być odpowiedzialni pracownicy za sposób informowania wędkarzy. To nie może być przypadek. Informacja ma być obiektywna i niezniekształcona.
Podam przykład. Pojechałem dwa razy w lutym do Zdziska Czekały i poprosiłem o rejestry, nie miał. Nie mogłem łowić dwukrotnie w Myscowej, wobec czego czas poświęciłem na rozpoznanie rzeki i porównanie zapisów informatora. Gdy kupiłem w Sanoku rejestry, dowiedziałem się od wędkarza, że uchwała jest zaskarżona. Drążyłem dalej i dowiedziałem się, że Osława jest wyłączona. Straciłem wolny czas ale uzyskałem nowe doświadczenia, z których korzystam pisząc na forum.
Odnośnie straży odnoszę nieprzeparte wrażenie, że koncentruje się wyłącznie na wędkarzach. Jedna czy dwie sprawy o zorganizowane kłusownictwo w roku to kropla w morzu. Osoby na które wpływają skargi powinny być pod nadzorem i jeżeli nie są uczciwe winny być zmieniane. Kłusownicy mają się dobrze łowiąc sieciami, wapnem chlorowanym, widełkami i sznurami. Mają psy i są uzbrojeni. Widzimy ich często na rybach. Dotyczy to wszystkich okręgów, taka jest tradycja.
Odnośnie zabierania rejestrów. Strażnicy SSR nie posiadają uprawnień do zabierania dokumentów wędkarzowi, a statut jednoznacznie stwierdza, że karę wymierza sąd koleżeński. Uprawnień zawartych w uchwale Zarządowi Okręgu nie daje statut PZW. Rozstrzygać o karze, zgodnie z jego zapisami, może wyłącznie sąd koleżeński odpowiedniego stopnia, a nie działacze ZO PZW Krosno. Jeżeli wędkarz popełnia wykroczenie z ustawy o rybactwie śródlądowym to sprawa winna być kierowana do Sądu Grodzkiego, który feruje wyrok. Strażnikowi ani na podstawie statutu ani na podstawie ustawy nie wolno karać i nie taka jego rola.
pozdrawiam
Leszek
|